„Oluś urodził się z zakrzywioną stópką, lecz lekarze zapewniali, że to tylko drobna kosmetyka do skorygowania. Z upływem dni, po dalszych konsultacjach okazało się, że synek cierpi na niezwykle rzadką wadę wrodzoną Tibial hemimelia typu B. Hemimelia piszczelowa charakteryzuje się skróceniem chorej nogi, któremu towarzyszy deformacja stawu kolanowego i stawu skokowego. Najczęściej jest to szpotawa ustawienia kolana i stopy. Taka choroba zdarza się raz na milion urodzeń. Po smutnej diagnozie uruchomiliśmy wszelkie kontakty. W Polsce lekarze jako leczenie stawiali amputację chorej nóżki bez szansy na normalne funkcjonowanie. Jedynym sprzymierzeńcem w zapoznaniu się z chorobą był dla nas Internet. Konsultowaliśmy przypadek z rodzicami innych dzieci z podobnymi wadami. Choroba ta sama, jednak każda wada jest indywidualna i inaczej rozwinięta. W końcu trafiliśmy do specjalisty, doktora Radlera w Wiedniu. Lekarz zalecił najpierw prostowanie stópki. Przez długi czas Oluś musiał nosić specjalny gips, który zmieniano co tydzień. Utrudnieniem było to, że gipsy musiały być zmieniane w stolicy Austrii” - mówiła Aleksandra Kosiek, mama chłopca.
Tak częste podróże z dzieckiem były niezwykle kosztowne i męczące. Po ostatnim zabiegu – tenotomii- nacięciu ścięgna Achillesa, Olusiowi założono szynę, którą musi być noszona niemal całą dobę. W niektórych przypadkach aż do 4 roku życia. Szansą dla Olusia jest operacja rekonstrukcji kości w Stanach Zjednoczonych. Następnie chłopca czeka długa rehabilitacja. W sumie chłopiec będzie musiał spędzić w Stanach Zjednoczonych rok. Wcześniej jednak rodzice muszą zebrać około 1,5 mln zł.
„Doktor Paley oraz doktor Feldman ze Stanów Zjednoczonych, jako jedyni na świcie przeprowadzają takiego typu operacje. Specjalizują się w procesach wydłużania kończyn i korekcji zniekształceń. Pomogli wielu dzieciom z krytycznymi przypadkami. Po konsultacji dają 100% gwarancji powodzenia. Takie operacje wykonują do 18 miesiąca życia na Florydzie. Jednak jest to bardzo kosztowne” - Aleksandra Kosiek.
Już w najbliższą sobotę w Jedliczu odbędzie się Nocna Jazda Ratowników. Podczas akcji zbierane będą datki na rzecz Olusia. Będzie to już 4. odsłona akcji charytatywnej organizowanej przez OSP Dobieszyn. Impreza odbędzie się na parkingu rafinerii w Jedliczu. Udział w niej zapowiedziały wszystkie służby mundurowe z regionu.
Pomóc można wpłacając również pieniądze na konto Fundacji „Kawałek Nieba” - Bank BZ WBK 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374 , tytułem: 1212 pomoc dla Aleksandra Kosiek.
Więcej informacji w serwisie informacyjnym 14.05.2018 r.
Komentarze